Walczyli do końca! Cenna wygrana na wodzie!

Walczyli do końca! Cenna wygrana na wodzie!

Jest przełamanie "Kolorowych"! Po ciężkim meczu, fatalnym sędziowaniu arbitrów w obie strony - Tęcza Topólka pokonała Zgodę Chodecz 3:2 (0:0). Gole dla Tęczy zdobywali: Arkadiusz Safandowski '47, Piotr Bartczak '85 oraz Sebastian Popieliński '91

Pierwszą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy stworzyli sobie dwie niezłe okazje do zdobycia gola. Goście z Chodcza groźnie zaatakowali po 20 minutach gry. Wtedy tez przejęli inicjatywę i to właśnie oni stworzyli więcej sytuacji w pierwszej części gry. Niestety niezłe widowisko psuł od samego początku sędzia główny Marcin Skowroński z Plebanki wraz ze swoimi asystentami (Kamil Płocki, Krzysztof Winnicki). W pierwszej części gry co najmniej kilka razy podejmował fatalne decyzje w obie strony. Nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez gości, kiedy to liniowy dopatrzył się spalonego, a następnie nie podyktował ewidentnego rzutu karnego na Arkadiuszu Safandowskim. W 40. minucie kontuzji naciągnięcia mięśnia dwugłowego nabawił się Mariusz Gawroński. W jego miejsce na placu gry pojawił się Piotr Parecki. Do przerwy w Dębiankach było 0:0.

Zobacz więcej informacji o meczu - KLIKNIJ!

Druga połowa rozpoczęła się świetnie dla "Kolorowych". Już w 47. minucie rzut rożny dla Tęczy wykonywał Safandowski. Snajper Tęczy tak precyzyjnie wrzucił piłkę z narożnika boiska, że ta mimo interwencji bramkarza wpadła do siatki. Radość "Kolorowych" nie trwała zbyt długo. Goście szybko doprowadzili do wyrównania, a chwilę potem po fatalnym błędzie Jakuba Franka wyszli na prowadzenie! Tęcza rzuciła się do odrabiania strat. Ostatnie 25 minut spotkania to ciągłe ataki podopiecznych Roberta Siwińskiego. Niestety, mimo starań przez większość czasu drugiej polowy nie udawało się pokonać bramkarza Zgody. W jednej z akcji Safandowski trafił prawidłowo do siatki, ale sędzie, nie wiedząc czeku zagwizdał spalonego z podania od rywala...

Na całe szczęście dla Tęczy, w 85. minucie strzałem głową do wyrównania doprowadził niezawodny w tym sezonie Piotr Bartczak. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, "Kolorowi" zdobyli zwycięskiego gola! Dobrze dysponowany przez cały mecz Sebastian Popieliński popisał się precyzyjnym strzałem w długi róg bramki i zdobył gola na wagę 3 oczek i pozwolił utrzymać solidną pozycję w ligowej tabeli. Chwilę potem za ostry faul z boiska wyleciał Tomek Rybiński, który został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. 

Sobotni mecz to prawdziwy rollercoaster. Wygrać mogła jedna, jak i druga drużyna. Nie zabrakło walki, żółtych i czerwonych kartek. Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze, ale tą co chwilę psuła trójka arbitrów. Rozjemcy sobotniego meczu sprawiali wrażenie nieobecnych, co jakiś czas podejmując kontrowersyjne decyzje, a co więcej banalnie je tłumacząc. Niestety, poziom sędziowania w wielu spotkaniach w tym sezonie, delikatnie mówiąc nie należy do najwyższych...

Trzeba zaznaczyć, że dziś warunki jakie panowały na murawie stadionu w Dębiankach nie pomagały jednym jak i drugim. W wielu miejscach zalegały kałuże z wodą, co w kilku sytuacjach decydowało o powodzeniu akcji.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości