Z kart historii: Dębianki - tam, gdzie kończy się fantastyczna seria
24 październik 2009 roku to data, która na stałe zapadnie w pamięci kibicom piłki nożnej w regionie. Nie tylko fanom Tęczy Topólka, ale wszystkim kibicom interesującym się piłką kopaną w regionie. Pisały o tym wszystkie portale internetowe, a Gazeta Kujawska w dziale sportowym, wydarzenie w Dębiankach mocno wyróżniła! Co takiego wydarzyło się w Dębiankach?
XI kolejka włocławskiej A klasy. Topólczanie po 10. seriach zajmują 4. miejsce w tabeli. W Dębiankach melduje się... Lider Włocławek. Zespół stworzony z młodych, wyszkolonych piłkarzy, wspartych doświadczonymi zawodnikami z regionu. Lider rozgrywek, który przed meczem w Dębiankach nie doznał jeszcze porażki w lidze (7 zwycięstw, 3 remisy), a co więcej nie przegrał nigdy występując w seniorskich rozgrywkach od 32 meczów!
Faworyta nie było zatem trzeba wskazywać, był nim zdecydowanie zespół z Włocławka. Pokazały to już pierwsze minuty, kiedy to groźnie atakowali goście. W 9. minucie ok. 200 osobowa grupa kibiców przecierała jednak oczy ze zdumienia. Arkadiusz Safandowski minął zwodem jednego z obrońców gości i mocnym strzałem z kilkunastu metrów dał prowadzenie "Kolorowym". Radość na stadionie była ogromna, ale do zakończenia spotkania było jeszcze aż 81. minut.
Lider rzucił się do odrabiania strat, ale mecz życia rozgrywała defensywa "Kolorowych" w składzie Tomasz Bełkowski, Maciej Nawarski, Marcin Tulimowski i Piotr Wasielewski. Akcje lidera rozgrywek zatrzymywały się na szesnastym metrze przed polem karnym, goście bili głową w mur. Ostatecznie po 90. minutach zeszli z boiska pokonani. Tęcza Topólka na stałe zapisała się w historii włocławskiej piłki, przerywając niesamowitą serię 32 spotkań Lidera Włocławek bez porażki.
Goście mimo porażki awansowali w sezonie 2009/10 do 5. ligi, a Tęcza zakończyła rywalizację na wysokim 4. miejscu.
Komentarze